The Analogs mimo przetasowań w składzie, na scenie wciąż potrafi przyłożyć. Przyznaję, że był czas, gdy doskwierał mi brak Harrego i składu pamietającego Przystanek Woodstock, ale Kamil na wokalu, obecnie na żywo przekonał. Prawdziwa marka street punka świętuje w tym roku swoje 30-lecie a żywioł na scenie nie znika nawet na chwilę. Nie było taryfy ulgowej. Tłum rozdartych gardeł z całych sił wyśpiewał żelazne klasyki jak m.in. otwieracz, pewniak - Pieśń Aniołów, Blask Szminki, Stare Tatuaże, Ruda Kejla, Co warte jest życie, clash’owe Strzelby z Brixton i na koniec, obowiązkowe - Dzieciaki Atakujące Policję.
Nieznany
electrolite.wm@gmail.com
Muzyczna 15
Warszawa, 00-001