To był wspaniały wieczór! Jubileusz Piotra Banacha pod tytułem Banach 45/60 rozpoczął się efektownie, bo pod sceną pojawiła się orkiestra dęta i porywająco odegrała Teksańskiego przy wspólnym udziale rozśpiewanej publiczności.
Było trochę z repertuaru
HEY,
BAiKA,
Indios Bravos, Ludzi Miłych,
KOLABORANCI i solowej płyty Piotra: Wu-Wei. Przy udziale i wsparciu zespołu wykonano największe przeboje wyżej wymienionych formacji. Do tego znakomici Goście: Przemysław Thiele,
Renata Przemyk, Krzysztof Grabowski oraz Wojciech Waglewski. Były momenty. Dla mnie to przede wszystkim Jeśli wiesz co chce powiedzieć, z jak zwykle, charyzmatyczną i uśmiechniętą Kafi Ficaj oraz Jeśli tylko to będzie możliwe. Ale to nie wszystko. Świetne wykonanie Strażników Moralności Kolaborantów, Nawet wbrew sobie, Nowa królowa przy porywającym wsparciu Renaty Przemyk, Kamyk z eleganckim czarodziejem gitary Waglewskim czy pewniaki z repertuaru HEY jak m.in. Eksperyment, Ja Sowa, Misie, Zazdrość.
Publika była oczarowana, a i występującym muzykom uśmiechy nie schodziły z twarzy. Były wzruszenia, tańce, a nawet pogo. Niezwykle efektownym momentem wieczoru i kolejną niespodzianką był taniec Indiańskiego Tancerza Marka Ptasińskiego. Bohater wieczoru podziękował na scenie wszystkim z którymi miał okazję dzielić swoją muzyczną drogę i pasję. Całość zakończyła odśpiewana przez wszystkich Moja i Twoja Nadzieja, przy której ostatnich taktach jakby za dotknięciem magicznej różdżki deszcz padający do tej pory praktycznie non stop - niespodziewanie ustał.
Była to sentymentalno - muzyczna uczta i udowodnienie wszystkim jak ważną postacią dla polskiej sceny oraz uzdolnionym kompozytorem jest Piotr.